piątek, 29 sierpnia 2014

O tym, jak Caill próbuje zmieniać świat i co jest przyjemne dla oka! :)

Zastanawiałyście się kiedyś, jak to jest, że koleżanka wygląda pięknie w sukience, w której wy wyglądacie smętnie i blado? Ja owszem, dziwiłam się, dlaczego "znikam" i blednę w jasnoróżowej bluzce z koronką, w której moja siostra (ma podobny odcień skóry!) wygląda super. I wtedy trafiłam na TEN blog. I przepadłam całkowicie w kolorach, odcieniach i typach urody. Nie wiem jak nazwać to moje nowe maniactwo :) a koniecznie potrzebuje ono nazwy. Teraz, idąc po mieście, analizuję pod względem typów urody napotkane osoby i wyobrażam sobie, w jakich kolorach wyglądałyby najpiękniej. Nie zawsze mi się to udaje :) nie mam do tego smykałki, nie jestem stylistką. Niemniej to świetna zabawa!

środa, 27 sierpnia 2014

Sialala, mydełko Fa!

...I nie tylko! No cóż, oto jak się kończy wyjście do dermatologa z rana o 15: rajdem po drogeriach!


niedziela, 24 sierpnia 2014

Włosy z dnia 24.08.14

Minął już miesiąc od ostatniego zdjęcia, no i trzeba cyknąć fotkę dla akcji!


Specjalnie w pasiastej koszulce :)

Caill gotuje (2) - naleśniki amerykańskie na maślance

Witam! Szukasz jakiegoś długiego i niepraktycznego przepisu na całkiem dobre śniadanie, okupione łzami i zasyfioną kuchnią? Dobrze trafiłeś! Właśnie dla ciebie powstał dzisiejszy post.

Dobra, łez nie było, a kuchnia nie wybuchła. W sumie to całkiem nieźle wyszło. Wiecie co, dzięki tej diecie zdecydowanie częściej przebywam w kuchni, nawet częściej niż teraz muszę! Nie spodziewałam się takiego efektu ubocznego, ale chyba polubiłam troszkę to codzienne gotowanie :) zapraszam na naleśniczki! (postarałam się i będzie dużo zdjęć dla was :* )

piątek, 22 sierpnia 2014

"Moja cerowa historia"

...Jeżeli można to tak nazwać. Bo na pewno nie jest jeszcze skończona. Właściwie to jestem prawie na początku, chociaż minęło już kilka miesięcy. Wymyśliłam więc sobie takie podsumowanie, żeby to, co zrobiłam i przeżyłam, nie odeszło w zapomnienie (tak, jeżeli to zostanie tylko w mojej głowie, to na sto procent pójdzie w niepamięć. Znam siebie nie od dziś).

Wstęp brzmi poważnie, nie? Może dlatego, że jeszcze brakuje mi dystansu w tym temacie. No i dlatego, że mam wokół siebie koleżanki, które praktycznie nie mają kłopotów z cerą. Wiecie, zazdrość i te sprawy. Dlatego z góry przepraszam, jeżeli wyjdzie z tego ciężki temat. Dzisiaj chcę być wyjątkowo otwarta i dać trochę upust moim emocjom. Uwaga - będzie długo.

środa, 20 sierpnia 2014

Akcja "Zapuszczamy włosy!"

Dzisiaj co prawda planowałam post o czym innym, ale przez przypadek natknęłam się na to cudeńko dzięki włosom na emigracji i koniecznie muszę przyczynić się do rozpowszechnienia tego :) moja cera może poczekać!

niedziela, 17 sierpnia 2014

Niedziela dla włosów (4) - maska 3w1?

Witam, witam i o zdrowie pytam! Byłam przekonana, że dzisiaj nie będzie mi się chciało babrać z włosami, ale wczoraj przyszło moje wyczekiwane czarne mydełko Babuszki Agafii (KWC), no i musiałam je wypróbować w te pędy! Więc niedziela o dziwo wyszła w niedzielę :D

Dzisiejsza niedziela była typowo w stylu "co się tylko nawinie, poza tym muszę wydenkować kilka rzeczy". Poza tym powoli zastanawiam się, czy nie zmienić nazwy bloga na "Jak NIE dbać o włosy", bo znowu zrobiłam trochę głupią i ryzykowną rzecz, czyli wysmarowałam skórę głowy przeterminowanym olejem. Ale co tam! Nie wyłysiałam po tym na szczęście, więc co ja się będę przejmować :D

Zakola, żegnajcie!

Dzisiaj pewnie wyjdzie krótko, ale jestem taka szczęśliwa z powodu tego, co odkryłam niedawno, że muszę tu napisać! Z zakolami żyłam chyba od zawsze, nie wiem, bo nigdy nie zwracałam na nie większej uwagi. Pewnie sobie były, i tak były przykrywane włosami. Ale, kiedy zaczęłam większą uwagę zwracać na włosy, odgarnęłam je z twarzy, przejrzałam się w lustrze i chwyciłam za głowę - matkobosko! Ale ze mnie łysol!

Otóż jakiś tydzień temu znowu obejrzałam sobie linię włosów przy twarzy, i odkryłam, że się ona zagęściła! Byłam tym bardziej tym zaskoczona, że jakiś czas temu stwierdziłam "a pieprzyć to" i darowałam sobie walkę z zakolami. Tak wyglądały dokładnie 10 maja:


piątek, 15 sierpnia 2014

Cień w kremie! I kosmetyki dla siostry ;)

Witam! Tym razem z kilkoma nowościami z Rossmanna.


wtorek, 12 sierpnia 2014

Niedziela dla włosów (3) - FAIL

Witam Was z powrotem po moich nadmorskich wojażach! Włosy jakoś przeżyły, za to moja waga nie - mimo że się pilnowałam co do jakości jedzenia, to niestety nie co do ilości, i ważę teraz dokładnie tyle samo co wcześniej. Ale co tam - szybko nadrobię! Bo kto da radę jak nie my? :)

W tę niedzielę dla włosów, która odbyła się wczoraj, ale dopiero dzisiaj mogę o niej napisac, postanowiłam spróbować nafty kosmetycznej. Kupiłam w pierwszej lepszej aptece za 8,90 zł. Jak to się skończyło? Zapraszam do lektury. ;)


czwartek, 7 sierpnia 2014

Mój mały koszmarek - porost

Pozdrawiam znad naszego pięknego morza! Jestem tutaj od wczoraj, pogoda jak na razie ladna, chociaz dzisiaj lekkie zachmurzenie. Ciepło, blisko morza, domek elegancki, pyszne jedzenie - czuję się jak w raju! Moje włosy mają lekki survival, bo pewnie nie raz jeszcze będą przemoczone do suchej nitki słoną wodą :) ale jak ktoś ładnie określił, to włosy są dla nas a nie my dla włosów, więc będę się kąpać i bawić w wodzie ile mi się żywnie podoba, zamiast leżeć i ładnie pachnieć :)

Dzisiejszy temat wpadł mi do głowy dosłownie kilka minut temu, a przecież to jest dosc ważny problem dla mnie i niestety jak najbardziej aktualny. Jak już wspominałam kilka razy, marzą mi się zadbane włosy do talii i dążę do tego od kilku lat, mniej lub bardziej aktywnie.

niedziela, 3 sierpnia 2014

sobota, 2 sierpnia 2014

Niedziela dla włosów (2)

Znowu w sobotę! Tym razem wypróbowałam niedawno kupioną hennę Cassia Khadi, czyli w teorii bezbarwną.