Niedawno postanowiłam sobie, że ograniczę pieczenie ciast, ale wiecie co? Za bardzo to lubię! Jedynym ratunkiem jest chyba szukanie jakichś dietetycznych przepisów albo wpychanie ciasta gościom do domu żeby szybciej zniknęło ;))
Sezon na jabłka, i to te najlepsze - twarde, słodkie, soczyste, prosto z babcinej działki! Razem z babcią sięgnęłyśmy po zeszyt z przepisami i wykombinowałyśmy dość prosty i szybki przepis na szarlotkę :)
Składniki na dużą blachę:
- 2 i 1/2 szkl. mąki
- 20 dkg masła
- 3 żółtka
- mleko
- 1/2 szkl. cukru
- 1 paczka proszku do pieczenia
- 1/2 kg jabłek (albo więcej)
Babcia miała w domu także wielką, dorodną dynię, więc skorzystałam z okazji i przepis Agnieszki poszedł w ruch! Wykorzystałam ok. 1/4 tej dyni, mielony pieprz zastąpiłam ziołowym (tak mi się kupiło), zamiast garam masala dałam liść laurowy, gałkę muszkatołową, cynamon i kolendrę, a zamiast curry (nie było w sklepie!) wrzuciłam kurkumę. Musiałam doprawić trochę bardziej niż pisze Aga, bo chyba zupy mi wyszło trochę więcej, do tego dynia nie chciała mi zmięknąć w piekarniku, więc ją poddusiłam w garnku. Wyszło... aromatycznie. Myślę, że to jest świetny przepis dla miłośników orientalnych przypraw, do których chyba się niestety nie zaliczam... jedyne indyjskie danie, jakie kiedyś jadłam, nie smakowało mi. Mimo wszystko cieszę się, że spróbowałam - wyszło dobre, ale po prostu nie trafiło w moje kubki smakowe :)
dynia nie do końca rozdrobniona :(
A na zakończenie pochwalę się zdobyczami Tygodnia Azjatyckiego w Lidlu, którymi hojnie obdarował mnie tata (dobra jestem, nie lubię orientalnych przypraw, ale uzyskałam porządny zapas tajskich, chińskich i japońskich drobiazgów!)
- orzeszki w panierce w 4 smakach - jak dla mnie to są zwykłe panierkowe orzeszki, dobre, ale nie wyczułam żadnego specjalnego smaku, do tego doszłam do wniosku, że takie rzeczy nie służą mi na żołądek :(
- orzechy nerkowca w przyprawie wasabi - te są ciekawe! Tak ostre, że podrażniłam sobie nimi usta, naprawdę czuć wasabi. Jak ktoś lubi ostre, to musi spróbować :)
- mix przypraw tajski i chiński - wrzuciłam je dzisiaj do warzyw z patelni, i byłyby dobre, gdybym nie spaliła :( niemniej przyprawy nie nadają jakiegoś wyrazistego smaku, taka ciekawostka.
A wy lubicie orientalne jedzenie?
edit: Podrzucam muzykę, która kręci mi się po głowie :) KLIK
Szkoda, że krem z dyni Ci nie zasmakował, ale niestety nie każdy lubi orientalne smaki :( Ja miałam jechać do Lidla po mleko kokosowe, ale jakoś mi nie po drodze, a jest w świetnej cenie. Kochana, pichć przepyszne rzeczy i koniecznie dziel się przepisami! :)
OdpowiedzUsuńczo ten moj jezyk taki wybredny :( a ja mialam nadzieje na jakis makaron ryzowy, niestety sie pokonczyl :( bez problemu, ostatnio probuje tylu ciekawych przepisow, a twoj blog dodatkowo dostarcza mi pomyslow :D
UsuńNo właśnie, masz zbyt wyszukane kubki smakowe! :D Kurczę, muszę tam podjechać, bo szkoda przegapić tyle fajnych produktów. Dziękuję! :)
Usuńalbo to ja, albo to kuchnia orientalna nie dorasta do moich standardow :D wiesz oczywiscie, ze musisz napisac na blogu co wykombinujesz z tych produktow ;))
UsuńŚwietna muzyka :D
OdpowiedzUsuńma sie ten gust ;))
UsuńRety, tylko nie szarlotka! <3
OdpowiedzUsuńo tak, wlasnie tak! Teraz bedziesz musiala ja upiec albo leciec do cukierni! :D
Usuńaż mnie naszła ochota na szarlotkę :D ale nie ma tak, dietka do Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńszarlotka bedzie na ciebie cierpliwie czekac :D trzymam kciuki za twoja diete! :*
UsuńTos mi smaka na szarlotke narobila :)! Orientalne jedzenie lubie, mam jeden sprawdzony przepis na makaron z orzeszkami i szafranem :) Moze kiedys opublikuje ;)
OdpowiedzUsuńwidze ze moja szarlotka robi sie popularna :D chetnie przeczytam, jestem ciekawa twoich przepisow :)
UsuńSzkoda, ze nie mozesz jej tak przez monitor podac ;D
Usuńno niestety, poza tym juz wyszla (wmusilam sasiadce) :D
Usuńale mi ochoty narobilas :D
OdpowiedzUsuńweszlam w link z muzyką i jestem pozytywnie zaskoczona - uwielbiam tą piosenkę :D !
Ciesze sie, ze trafilam w twoj gust muzyczny! :D
UsuńHahahaha, dobre z tym wciskaniem gościom, ja tak robię ze wszystkim, z jedzeniem, ciastami itd :) Działa dość często :D Szarlotka to moje ulubione ciasto, sama zrobić nie umiem, ale mama robi najlepszą :P Aż się zdziwiłam, że u mnie w UK także był ten Azjatycki Tydzień :) Niestety, rzecz ktorą chciałam szybko się wyprzedała (urządzenie do gotowania ryżu :P) ale za to nakupiłam sobie tajskich past :P
OdpowiedzUsuńMoja babcia jest we wciskaniu najlepsza, potrafi postawic jedno ciasto (mimo ze ma w lodowce 4) zeby goscie nie mieli wyboru i je zjedli :D a jak od niej wracam to uginam sie pod ciezarem sloikow :D pierwsze slysze o takim urzadzeniu! szkoda ze sie nie zalapalas :(
UsuńJeśli lubisz ryż to takie urządzenie to rewelacja :) Kupiłam nawet mamie na dzien mamy, a moje się zepsuło i teraz muszę kupić nowe buuu :(
Usuńno ja ryz nie za bardzo, za to moja siostra jak najchetniej :D
Usuńlubię pichcić w kuchni ale zupy z dyni jeszcze nie miałam okazji robic ;/
OdpowiedzUsuńto tez byl moj pierwszy raz ;) chcialabym poznac mniej "orientalne" przepisy na ta zupe :D
UsuńJa dzisiaj upiekłam sernik. Szarlotka była w zeszłym tygodniu.
OdpowiedzUsuńsernik taki klasyczny? Pycha :)
Usuńmój chłopak bardzo lubi azjatyckie jedzenie ;) za to szarlotkę oboje uwielbiamy ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńojj, prosze mi przyslac poczta to ciasto i zupke :D az zglodnialam :D zaciekawily mnie czipsy mangowe bo kocham smak i zapach mango :)) dawno tu do Ciebie nie zagladalam :( dzis nadrabiam zaleglosci! buziaki!! ;*
OdpowiedzUsuńJuz szykuje dla ciebie sloiki! :D chipsow jeszcze nie ruszylam, ale lubie suszone owoce wiec mysle ze beda ok :) oo, jaka mam aktywna czytelniczke, bardzo mi milo! :*
Usuń