czwartek, 11 września 2014

Caill (i babcia) gotuje (4) - szarlotka, zupa dyniowa i zdobycze z lidla!

Hej! Mam tyle pomysłów na posty, że nie wiem co pierwsze opisać :D pisałabym codziennie, gdyby moje lenistwo mi w tym nie przeszkadzało ;) a ostatnio mi się nazbierało tyle jedzeniowych rzeczy, że postanowiłam zrobić jeden zbiorczy post :) niedługo będzie relacja o mojej paznokciowej kuracji i może też niedziela dla włosów :)
Niedawno postanowiłam sobie, że ograniczę pieczenie ciast, ale wiecie co? Za bardzo to lubię! Jedynym ratunkiem jest chyba szukanie jakichś dietetycznych przepisów albo wpychanie ciasta gościom do domu żeby szybciej zniknęło ;))

Sezon na jabłka, i to te najlepsze - twarde, słodkie, soczyste, prosto z babcinej działki! Razem z babcią sięgnęłyśmy po zeszyt z przepisami i wykombinowałyśmy dość prosty i szybki przepis na szarlotkę :)

Składniki na dużą blachę:
  • 2 i 1/2 szkl. mąki
  • 20 dkg masła
  • 3 żółtka
  • mleko
  • 1/2 szkl. cukru
  • 1 paczka proszku do pieczenia
  • 1/2 kg jabłek (albo więcej)
Masło z mąką i cukrem posiekać, dodać żółtka, proszek i odrobinę mleka, zagnieść. Oddzielić połowę ciasta, rozwałkować i wyłożyć na blasze na papier do pieczenia. Na ciasto wyłożyć jabłka pokrojone w plastry, do drugiej połowy ciasta dodać mąkę i rozdrobnić na kruszonkę, wysypać na ciasto. Piec w temp. 180 stopni do zarumienienia (nam to zajęło ok 45 min). Ciasto proste i bez filozofii, a do tego najsmaczniejsze z tych co do tej pory robiłam, może przez te jabłka :) podałam ją z lodami waniliowymi.


Babcia miała w domu także wielką, dorodną dynię, więc skorzystałam z okazji i przepis Agnieszki poszedł w ruch! Wykorzystałam ok. 1/4 tej dyni, mielony pieprz zastąpiłam ziołowym (tak mi się kupiło), zamiast garam masala dałam liść laurowy, gałkę muszkatołową, cynamon i kolendrę, a zamiast curry (nie było w sklepie!) wrzuciłam kurkumę. Musiałam doprawić trochę bardziej niż pisze Aga, bo chyba zupy mi wyszło trochę więcej, do tego dynia nie chciała mi zmięknąć w piekarniku, więc ją poddusiłam w garnku. Wyszło... aromatycznie. Myślę, że to jest świetny przepis dla miłośników orientalnych przypraw, do których chyba się niestety nie zaliczam... jedyne indyjskie danie, jakie kiedyś jadłam, nie smakowało mi. Mimo wszystko cieszę się, że spróbowałam - wyszło dobre, ale po prostu nie trafiło w moje kubki smakowe :)

dynia nie do końca rozdrobniona :(

A na zakończenie pochwalę się zdobyczami Tygodnia Azjatyckiego w Lidlu, którymi hojnie obdarował mnie tata (dobra jestem, nie lubię orientalnych przypraw, ale uzyskałam porządny zapas tajskich, chińskich i japońskich drobiazgów!)



  • orzeszki w panierce w 4 smakach - jak dla mnie to są zwykłe panierkowe orzeszki, dobre, ale nie wyczułam żadnego specjalnego smaku, do tego doszłam do wniosku, że takie rzeczy nie służą mi na żołądek :(
  • orzechy nerkowca w przyprawie wasabi - te są ciekawe! Tak ostre, że podrażniłam sobie nimi usta, naprawdę czuć wasabi. Jak ktoś lubi ostre, to musi spróbować :)
  • mix przypraw tajski i chiński - wrzuciłam je dzisiaj do warzyw z patelni, i byłyby dobre, gdybym nie spaliła :( niemniej przyprawy nie nadają jakiegoś wyrazistego smaku, taka ciekawostka.
W kolejce czekają jeszcze chipsy mangowe, sos tajski, sos curry, przyprawa do ryb, do mięsa wieprzowego i pieprz syczuański. Kto to wszystko zje! Zapraszam do mnie na wielką azjatycką wyżerkę, bo ja nie wiem co ja z tym zrobię :D

A wy lubicie orientalne jedzenie?

edit: Podrzucam muzykę, która kręci mi się po głowie :) KLIK

28 komentarzy:

  1. Szkoda, że krem z dyni Ci nie zasmakował, ale niestety nie każdy lubi orientalne smaki :( Ja miałam jechać do Lidla po mleko kokosowe, ale jakoś mi nie po drodze, a jest w świetnej cenie. Kochana, pichć przepyszne rzeczy i koniecznie dziel się przepisami! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czo ten moj jezyk taki wybredny :( a ja mialam nadzieje na jakis makaron ryzowy, niestety sie pokonczyl :( bez problemu, ostatnio probuje tylu ciekawych przepisow, a twoj blog dodatkowo dostarcza mi pomyslow :D

      Usuń
    2. No właśnie, masz zbyt wyszukane kubki smakowe! :D Kurczę, muszę tam podjechać, bo szkoda przegapić tyle fajnych produktów. Dziękuję! :)

      Usuń
    3. albo to ja, albo to kuchnia orientalna nie dorasta do moich standardow :D wiesz oczywiscie, ze musisz napisac na blogu co wykombinujesz z tych produktow ;))

      Usuń
  2. Świetna muzyka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. o tak, wlasnie tak! Teraz bedziesz musiala ja upiec albo leciec do cukierni! :D

      Usuń
  4. aż mnie naszła ochota na szarlotkę :D ale nie ma tak, dietka do Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szarlotka bedzie na ciebie cierpliwie czekac :D trzymam kciuki za twoja diete! :*

      Usuń
  5. Tos mi smaka na szarlotke narobila :)! Orientalne jedzenie lubie, mam jeden sprawdzony przepis na makaron z orzeszkami i szafranem :) Moze kiedys opublikuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widze ze moja szarlotka robi sie popularna :D chetnie przeczytam, jestem ciekawa twoich przepisow :)

      Usuń
    2. Szkoda, ze nie mozesz jej tak przez monitor podac ;D

      Usuń
    3. no niestety, poza tym juz wyszla (wmusilam sasiadce) :D

      Usuń
  6. ale mi ochoty narobilas :D
    weszlam w link z muzyką i jestem pozytywnie zaskoczona - uwielbiam tą piosenkę :D !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie, ze trafilam w twoj gust muzyczny! :D

      Usuń
  7. Hahahaha, dobre z tym wciskaniem gościom, ja tak robię ze wszystkim, z jedzeniem, ciastami itd :) Działa dość często :D Szarlotka to moje ulubione ciasto, sama zrobić nie umiem, ale mama robi najlepszą :P Aż się zdziwiłam, że u mnie w UK także był ten Azjatycki Tydzień :) Niestety, rzecz ktorą chciałam szybko się wyprzedała (urządzenie do gotowania ryżu :P) ale za to nakupiłam sobie tajskich past :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja babcia jest we wciskaniu najlepsza, potrafi postawic jedno ciasto (mimo ze ma w lodowce 4) zeby goscie nie mieli wyboru i je zjedli :D a jak od niej wracam to uginam sie pod ciezarem sloikow :D pierwsze slysze o takim urzadzeniu! szkoda ze sie nie zalapalas :(

      Usuń
    2. Jeśli lubisz ryż to takie urządzenie to rewelacja :) Kupiłam nawet mamie na dzien mamy, a moje się zepsuło i teraz muszę kupić nowe buuu :(

      Usuń
    3. no ja ryz nie za bardzo, za to moja siostra jak najchetniej :D

      Usuń
  8. lubię pichcić w kuchni ale zupy z dyni jeszcze nie miałam okazji robic ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tez byl moj pierwszy raz ;) chcialabym poznac mniej "orientalne" przepisy na ta zupe :D

      Usuń
  9. Ja dzisiaj upiekłam sernik. Szarlotka była w zeszłym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. mój chłopak bardzo lubi azjatyckie jedzenie ;) za to szarlotkę oboje uwielbiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ojj, prosze mi przyslac poczta to ciasto i zupke :D az zglodnialam :D zaciekawily mnie czipsy mangowe bo kocham smak i zapach mango :)) dawno tu do Ciebie nie zagladalam :( dzis nadrabiam zaleglosci! buziaki!! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz szykuje dla ciebie sloiki! :D chipsow jeszcze nie ruszylam, ale lubie suszone owoce wiec mysle ze beda ok :) oo, jaka mam aktywna czytelniczke, bardzo mi milo! :*

      Usuń

Każdy komentarz odnoszący się do treści posta jest dla mnie czymś miłym. Zapraszam do dyskusji. Każdemu odpowiadam, każdego też odwiedzam :) don't be shy!